Po tym jak pierwszy raz usłyszałem głos Kathrin Deboer pomyślałem, że moja przyszła żona musi mieć równie przyjemny, żeby wszystkie jej krzyki były bardziej znośne. Choć od tamtego momentu już trochę czasu minęło, to wciąż tak twierdzę, w czym tylko utwierdził mnie najnowszy albumu grupy Belleruche, której 1/3 stanowi właśnie Kathrin. Zgodnie z zapowiedziami tym razem słychać więcej elementów leniwego blues'a, jednak jak na debiutanckim albumie wszystko to wciaż pływa w solidnym hiphopowo-soulowym sosie. Choć muszę przyznać, że nie porwało mnie tym razem tak jak przy ich pierwszej płycie, to jednak materiał jest bardzo dobry i polecam bardzo! Tylko, czy coś zostanie dla mnie jak kazdy zapragnie mieć żonę taką jak Kathrin....
Tru Thoughts 2008
www.myspace.com/belleruche
27 października 2008
Belleruche - The Express
Autor: woycieh o poniedziałek, października 27, 2008
Etykiety: Belleruche, Kathrin Deboer, The Express | Hotlinks: DiggIt! Del.icio.us
Subscribe to:
Komentarze do posta (Atom)
0 Comments:
Post a Comment