Kalifornijski producent RIP ONE wydaje właśnie swoją kolejną płytę.
Wszystkie utwory w całości stworzone przez niego są znakomitą mieszanką wyszukanych rytmów nie tylko z pogranicza hip hopu. Na albumie znajdziecie mnóstwo breakbeatu, dźwięków znajdujących się pomiędzy bossanovą i salsą, czy jazzowych melodii.
RIP ONE mocno eksperymentuje. Łączy to wszystko w ciekawy sposób, tworząc coś bardzo ciekawego, chociaż nie unikalnego. Ciepłe, pozytywne dźwięki. Epitome jest idealna do chilloutu, pracy i wszystkiego co nie wymaga podzielności uwagi.
Od razu muszę zaznaczyć, że płyta nie jest w całości instrumentalna. W kilku utworach występują tacy artyści jak Aloe Blacc , U.N.I., Therapy z The Smile Ray, Dillon, Provoked. W innych utworach przeplatają się przesamplowane wokale.
Na tej płycie nic nie jest umieszczone na siłę, nic nie jest przekombinowane.
Warto się zapoznać z tym materiałem.
TRACKLIST:
01. In The Sky
02. How It Is feat. Provoked
03. Music Of Life
04. K-jee Tribute
05. Morning Rise
06. Brain Is Like A Factory feat. Therapy from The Smile Rays / ABs
07. Think And Stop
08. Set You Free feat. Aloe Blacc & U.N.I.
09. Bring The Soul Back
10. Maintain feat. Provoked
11. Another Burton
12. Let Off The Stress
13. Games Been Good feat. Dillon
14. More Than Words
15. Rising Again
16. Outro
13 kwietnia 2008
.RIP ONE - Epitome
Autor: margolcia o niedziela, kwietnia 13, 2008
Etykiety: 2008, Aloe Blacc, Dillon, Epitome, Provoked, Recenzje, Rip One, Therapy from The Smile Rays, U.N.I. | Hotlinks: DiggIt! Del.icio.us
Subscribe to:
Komentarze do posta (Atom)
3 Comments:
Przyjemny słoneczny materiał, ale płytą do chilloutu bym tego nie nazwał... perka tak buja, że łohoho. Tak czy siak jaram się, dzięki.
Oj tak! Płytka niezle buja muszę sie zgodzić. Bardzo przyjemna płytka doskonale nadająca się na te słoneczne dni ;)
Jak dla mnie bomba.Nie często się zdarza aby podobała mi się jakaś płyta od początku do końca ale to jest wyjątek
Post a Comment