Kiedy mówi się o grupie Wu-Tang Clan, myśli się o jednym albumie- "Enter the Wu Tang 36 Chambers". Jest to materiał, od którego zacząłem na poważnie interesować się kulturą hip-hopową i myślę, że wiele osób ma podobne zdanie. Ta genialna płyta kojarzy się z brudnym, klasycznym i niepowtarzalnym brzmieniem! Niepowtarzalnym...tak myślałem do dzisiejszego dnia. Otóż wpadła mi w ręce płyta formacji El Michels Affair zatytułowana "Enter The 37th Chembers". To żaden przypadek w nazwie. Album jest soulowo-funkowym 'przedstawieniem' twórczości Wu- Tangu, na którym znajduje się większość kawałków z Enter the Wu Tang. Jednak w trackliście widnieją także takie smaczki jak "Uzi", "Criminology" czy "Shimmy Shimmy ya"! Płyta jest w całości instrumentalną funkową petardą, jednak nie wybiega poza styl Wu-Tangu. Odpalając ten album od razu wiadomo czego słuchamy, tylko jest to coś nowego, coś co wywołuje zupełnie inne emocje. Jest czymś w rodzaju wechikułu czasu, dzięki któremu przenosimy się w piękne lata złotej ery hip-hopu. Album zostanie wydany nakładem wytwórni Fat Beats, a na półki sklepowe trafi już 21 kwietnia!
Jeśli jesteście fanami debiutu grupy ze Staten Island, a zarazem lubicie dobry funk w najlepszym wydaniu, to ta płyta jest właśnie dla Was. Ten album was odmłodzi ;)
Tracklista:
01 Duel of the Iron Mics
02 C.R.E.A.M.
03 Mystery of Chessboxin’
04 Can it All Be So Simple
05 Uzi (Pinky Ring)
06 Interlude
07 Glaciers of Ice
08 Cherchez La Ghost
09 Criminology
10 Heaven and Hell
11 Bring Da Ruckus
12 Protect Ya Neck
13 Incarcerated Scarfaces
14 Shimmy Shimmy Ya
15 Outro
15 kwietnia 2009
Enter The Wu-Tang w innym klimacie.
Autor: Sibe o środa, kwietnia 15, 2009
Etykiety: El Michels Affair, Enter The 37th Chambers, Fat Beats, wu tang clan | Hotlinks: DiggIt! Del.icio.us
Subscribe to:
Komentarze do posta (Atom)
0 Comments:
Post a Comment