Szukaj nas na:
Nasza grupa na last.fm My na Myspace My na Naszej Klasie

1 października 2008

DJ I-Dee - Solitude



O samym DJ I-Dee pisaliśmy już w sierpniu. Teraz wracamy do jego twórczości, za sprawą wydanego miesiąc temu, debiutanckiego krążka.
Przy tak dobrej zapowiedzi albumu Solitude, można było spodziewać się fajerwerków i czegoś naprawdę innowacyjnego.
I-Dee przedstawiał stworzony przez siebie materiał, jako ciekawe połączenie rapu, popu lat 80-tych, z mieszanką dźwięków rodem z konsoli do gier Nintendo, (o wymienionym na tej całej liście "hard rocku" nie wspominając).
A co otrzymaliśmy faktycznie? Coś przeciętnego, momentami nużącego i mało zaskakującego.
Kiedy przesłuchuje nowy album, staram się zawsze sprawdzić każdy utwór, od początku do końca, często parę razy. W tym wypadku, było to niemożliwe.
Przeciąganie utworu na siłę, oraz płytka produkcja były na tyle irytujące, że musiałam przyspieszyć odsłuchiwanie krążka.
Autor Solitude, rozpoczyna swoją płytę od utworu The Scratch, nawiązującego koncepcją do najbardziej znanego filmu-dokumentu, poświęconego DJingowi, noszącego de facto ten sam tytuł co kawałek I-Dee.
Pomysł dość ciekawy, ale dalej jest już tylko tendencja spadkowa. Słabizna pogania słabiznę, minuty się dłużą, ja morduję się niesamowicie i nagle olśnienie! Na samym końcu odnajdziecie dwie, skromne perełki.
Najlepszy utwór całego albumu - Explosion- z gościnnym udziałem Royce Da 5'9", C-Rayz Walz i T.A.M.U , oraz instrumentalną produkcję Anxiety Free, utrzymaną w dobrym, lekko niepokojącym i mrocznym stylu.
Dzięki Ci I-Dee, że chociaż koniec materiału Cię podratował.
Fakt, na Solitude słychać i rap i zapowiadane dźwięki rodem z gier video i trochę popowego kiczu, ale dystansując się od własnych upodobań, tego albumu nie poleciłabym nikomu.
Trochę się zawiodłam, bo patrząc na singiel promujący zatytułowany The Right z Jean Grae i Wrekonizem, można było odnieść wrażenie, że I-Dee wniesie powiew świeżości w dziedzinę produkcji, a tu okazuje się, że debiut przeszedł bez większego echa.
Zawsze pocieszającym jest fakt, że DJ jest młody i wszystko przed nim- być może, to kiedyś będzie następca, któregoś z bardziej szanowanych producentów? Jak potoczy się jego kariera I-Dee przekonamy się za jakiś czas.


TRACKLIST:

01. Intro
02. The Scratch
03. Eclectic Dreams feat. Rites of Ash
04. Swollen Dome
05. Marble Oasis
06. 1991
07. Brutally Raw feat. Ill Insanity
08. Explosion featuring Royce Da 5'9", C-Rayz Walz & T.A.M.U
09. Eatting Up Time
10. Anxiety Free

0 Comments: