Szukaj nas na:
Nasza grupa na last.fm My na Myspace My na Naszej Klasie

29 maja 2008

.The Procussions - jednak wracają na scenę



Panowie z The Procussions widząc, niezadowolenie fanów z sytuacji, że postanowili rozwiązać grupę wpadli na pomysł, którym chcą zadowolić zarówno słuchaczy jak i swoje ideały, o które walczą.
Każdy, z trzech członków składu w te wakacje wydaje solowy album - jeżeli płyty dobrze się sprzedadzą, to panowie bez pomocy wytwórni zainwestują w nowy krążek.
Procussions są zagorzałymi przeciwnikami ściągania płyt z internetu i właśnie z tego powodu m.in. rozwiązali swój skład.
Dlatego więc fani, bierzcie się do roboty i odłóżcie trochę złotówek na np. nowy album Mr. J. Medeiros'a ;)

4 Comments:

Anonimowy said...

heh, tez powód, zeby rozwiazc grupe :] swoja droga, gdyby nie internet to duzo ludzi by w ogole nie wiedzieli o ich istnieniu...caraz bardziej mnie denerwuje jak ktos jest przeciwko sciaganiu muzyki z internetu

margolcia said...

Wiesz, wydaje mi sie, ze to nie jest wcale taki zly powod, po prostu nie maja sie z czego utrzymac, bo ludzie wola sciagac plyty niz kupowac.
Ja nie chce nikogo umoralniac, bo sama robie zle, jednak na ile pozwalaja mi fundusze, to staram sie kupowac ulubione plyty i krazek Procussions tez mozna znalezc w mojej kolekcji ;)

Anonimowy said...

tak, tylko chodzi mi o to, że z drugiej strony, gdyby nie mp3ki byliby na pewno mniej znani, a tak więcej ludzi przychodzi np. na koncerty, kto wie jak to by sie mialo tez z iloscia sprzedanych plyt. Niektorzy artysci popieraja sciaganie muzyki z internetu, bo wiedza, ze dzieki temu mają szanse dotrzeć do szerszej publicznosci. Ja tez kupuje sporo oryginalnych plyt (the procussions tez akurat mam ;-), ale wiadomo wszystko w miare mozliwosci. Generalnie tak powinno byc, ze ludzie powinni wspierac chociaz swoich ulubionych artystow i kupowac ich plyty, przykre jest jednak to, ze wiele osób tego nie robi.

Anonimowy said...

ojeju, straszne i tak głównym źródłem dochodów raperów są koncerty i tak jak anonim powiedział gdyby nie internet i mp3 to już widzę ile ludzi z Polsce, a nawet w Europie wiedziałoby o ich istnieniu :]
tak samo gdyby ludzie nie ściągali płyt z internetu to na koncerty też by nie przychodzili, bo po co? skoro nie znaliby w ogóle materiału :]
ruszyć tyłki i w trasę, na pewno by im się opłaciło, bo ja wolałbym wydać 40 zł na ich koncert, a płytkę ściągnąć z neta :] i im by to lepiej finansowo wyszło, bo z każdej sprzedanej płyty dostają grosze, większość zabiera wytwórnia.