Jakoś jeszcze nic nie napisałam o najnowszej płycie Beastie Boys – The Mix Up (ukaże się 26 czerwca).
Może to z powodu tego, że nie szczególnie przepadam za ich twórczością, ale fakt faktem nie można ich pominąć, bo stanowią ważny rozdział w historii hip hopu.
The Mix Up to pierwsza, w całej karierze tria płyta, na której znajdziecie same nowe utwory, ale w wersji instrumentalnej.
Posunięcie bardzo ryzykowane, ale jak mówi sam Mike D. grupie nie zależało na większej popularności. ‘Liczymy na kredyt zaufania, ze strony fanów’.
Ja mam mieszana odczucia, co do tego krążka. Może przesłuchałam go o jeden raz za mało.
Wiem na pewno, że do niego wrócę za jakiś czas. A Wy? Musicie przekonać się sami.
TRACKLIST:
01. B For My Name |
02. 14th St. Break |
03. Suco De Tangerina |
04. The Gala Event |
05. Electric Worm |
06. Freaky Hijiki |
07. Off The Grid |
08. The Rat Cage |
09. The Melee |
10. Dramastically Different |
11. The Cousin Of Death |
12. The Kangaroo Rat |
A żeby nie było, że Bestie Boys są be, to wrzucam jeden z moich ulubionych teledysków i kawałków w jednym:
A okładka? Jak najbardziej na plus.
1 Comment:
dla mnie BB to jeden z ważniejszych zespołów młodości i w dalszym ciągu darzę ich wielką estymą
a Mix Up wielce mnie się podobie
pzdr
Post a Comment